|
Dingle
Peninsula to kolejna irlandzka
atrakcja na naszej liście stworzona przez matkę naturę.
Niewielki półwysep to przede
wszystkim piękne plaże, klify, kręte drogi i strome góry.
Jadąc
na sam półwysep warto wjechać na drogę R560 i się jej
trzymać,
aż do samego miasteczka Dingle. Wiedzie ona przez najwyższą
przełęcz w Irlandii zwaną Conor Pass. Stroma, wąska i kręta
droga nie będzie dobrym miejscem dla niedoświadczonych
kierowców,
ale warto spróbować. W samym jednak miasteczku jak już do
niego
zjedziemy z gór znajdziemy wiele pubów oraz
hotelików. Jako
atrakcję można znaleźć tam oceanarium oraz wycieczki łodzią w
poszukiwaniu żyjących wolno delfinów. Wyjeżdżając z
miasteczka
warto jeszcze wjechać na drogę R559 tzw Slea Head Drive i objechać
nią zachodnią część półwyspu po linii brzegowej z pięknymi
widokami na Atlantyk. Poruszać się nią najlepiej w przeciwnym
kierunku do ruchów zegarka. Warto zatrzymać się przy The
Famine
Cottage House, czyli wiejskiego domku z czasów wielkiego
głodu
panującego niegdyś w Irlandii. Przy wyjeździe z półwyspu
trzeba
zatrzymać się przy plaży Inch Beach uwielbianej przez
surferów i
nie tylko. Ja polecam cały półwysep dla górskich
hikerów i
motocyklistów.
Warto wspomnieć jeszcze o górze
Mt.Brandon o wysokości 952mnpm. Wspinaczka całodniowa mile
wskazana.
|